Protesty „Bez królów”, lokalizatory ICE prowadzone przez obywateli wywołują ostrzeżenia wywiadowcze

W miarę jak protesty w Stanach Zjednoczonych narastają w odpowiedzi na agresywne działania Immigration and Customs Enforcement, cywile zwracają się ku domowym narzędziom cyfrowym, aby śledzić aresztowania i naloty ICE w czasie rzeczywistym. Jednak zastrzeżone dokumenty rządowe, uzyskane przez non-profitowy organ nadzoru Property of the People, pokazują, że amerykańskie agencje wywiadowcze obecnie przyglądają się tym samym narzędziom, co potencjalnym zagrożeniom. Najwyraźniej trwa również dochodzenie organów ścigania dotyczące map.
Szczegóły sobotniego protestu „No Kings” — zwłaszcza tych w Kalifornii — są również monitorowane przez krajowe centra wywiadowcze, gdzie analitycy regularnie rozpowszechniają spekulacyjne oceny zagrożenia wśród agencji federalnych, stanowych i lokalnych, zgodnie z wewnętrznym alertem, do którego dotarł wyłącznie WIRED.
Biuletyn z końca lutego, rozesłany przez regionalne centrum fuzyjne w Vermont, wymienia kilka stron internetowych, na których znajdują się interaktywne mapy umożliwiające użytkownikom umieszczanie „pinezek” wskazujących miejsca spotkań z agentami ICE.
Biuletyn opiera się na informacjach pierwotnie udostępnionych przez centrum monitorowania zagrożeń armii USA znane jako ARTIC. Chociaż przyznaje, że większość użytkowników wydaje się być cywilami, którzy starają się unikać kontaktu z agentami federalnymi, to jednak podnosi widmo „złośliwych aktorów”, którzy potencjalnie polegają na takich narzędziach przejrzystości typu open source, aby fizycznie atakować organy ścigania.
ARTIC, działające pod skrzydłami Dowództwa Wywiadu i Bezpieczeństwa Sił Zbrojnych, nie udzieliło na razie komentarza.
Property of the People, organizacja non-profit skupiająca się na przejrzystości i bezpieczeństwie narodowym, próbowała uzyskać dodatkowe szczegóły dotyczące map, korzystając z przepisów dotyczących rejestrów publicznych. Grupa została poinformowana przez Northern California Regional Intelligence Center (NCRIC), że wszystkie istotne informacje są „związane z aktywnymi dochodzeniami organów ścigania”.
NCRIC nie odpowiedziało natychmiast na prośbę WIRED o komentarz.
„Organy ścigania biją na alarm w związku z nieprawdopodobnymi, hipotetycznymi zagrożeniami, jakie rzekomo stwarzają te platformy śledzące naloty ICE” – mówi Ryan Shapiro, dyrektor wykonawczy Property of the People, w wywiadzie dla WIRED. „Jednak przejrzystość nie jest terroryzmem, a prawdziwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa jest zmilitaryzowana tajna policja, która dokonuje inwazji na nasze społeczności i porywa naszych sąsiadów”.
Dokumenty identyfikują mapy i informacje udostępniane w Reddicie i witrynie Padlet, która umożliwia użytkownikom współpracę i tworzenie interaktywnych map. Ostrzeżenie „OPSEC” dotyczące map zostało również wydane osobno w lutym przez Wisconsin Statewide Intelligence Center (WSIC). Raport ten wskazuje, że witryny są traktowane jako „strategiczne zagrożenie” i są monitorowane przez wydział operacji specjalnych.
WSIC, z którym nie można było się natychmiast skontaktować w celu uzyskania komentarza, ostrzegło w swoim raporcie o ciągłych zagrożeniach online skierowanych do funkcjonariuszy ICE, zwracając uwagę na posty w aplikacjach mediów społecznościowych, takich jak X i TikTok , które zawierają wiadomości wzywające Amerykanów do gromadzenia broni i „strzelania”. Podczas gdy niektóre posty uznano za zawierające „wyraźne groźby”, większość wydaje się odzwierciedlać oczyszczające oburzenie z powodu taktyk egzekwowania przepisów imigracyjnych administracji Trumpa, a analitycy wywiadu zauważyli, że wielu użytkowników „dyskutowało hipotetyczne scenariusze”. Niemniej jednak analitycy wskazali samą objętość i ton treści jako rzeczywiste obawy dotyczące bezpieczeństwa funkcjonariuszy.
Każdy dokument jest oznaczony jako przeznaczony wyłącznie dla organów ścigania — co stanowi ostrzeżenie, aby nie omawiać szczegółów z opinią publiczną ani prasą.
Oddzielny raport uzyskany przez WIRED i datowany na połowę maja pokazuje plany monitorowania Central California Intelligence Center (CCIC) dotyczące nadchodzących protestów „No Kings”. Wskazuje Sacramento, Fresno i Stockton, wśród dziesiątek innych miejsc protestów. Informacje są szeroko dostępne online, w tym na stronie internetowej No Kings.
W biuletynie odnotowano, że protesty są promowane jako „działania bez użycia przemocy”, ale agencja mówi, że planuje sporządzić dodatkowe raporty wywiadowcze dla „oficerów łącznikowych ds. zagrożeń”. Kończy się szablonowym sformułowaniem, które stwierdza, że CCIC uznaje prawo obywateli do zgromadzeń, przemawiania i składania petycji do rządu, ale określa potrzebę gromadzenia informacji wywiadowczych na temat „działań chronionych przez Pierwszą Poprawkę” jako niezbędną do „zapewnienia bezpieczeństwa służbom ratunkowym i społeczeństwu”.
W całym kraju zaplanowano około 2000 protestów równocześnie z paradą wojskową w Waszyngtonie, w której ma wziąć udział 6600 żołnierzy armii USA, 150 pojazdów wojskowych, w tym 28 czołgów M1 Abrams, wyrzutnie rakiet i precyzyjne pociski kierowane.
W ciągu ostatniego tygodnia w Los Angeles i miastach w całym kraju wybuchły protesty w odpowiedzi na zarządzone przez Trumpa represje wobec imigrantów i wysłanie wojsk federalnych , w tym jednostek piechoty morskiej i Gwardii Narodowej, w celu wsparcia organów ścigania.
Demonstranci sprzeciwiają się temu, co uważają za autorytarny pokaz siły — drony nadzorujące latają nad głowami , a pojazdy opancerzone przejeżdżają przez dzielnice, w których mieszka wielu imigrantów. Napięcia między protestującymi a policją wzrosły, podsycając obawy dotyczące nadzoru, swobód obywatelskich i legalności stosowania siły militarnej w celu stłumienia niepokojów społecznych .
Wykorzystanie sprzętu wojskowego i ograniczenie uprawnień wojsk stały się głównymi punktami zapalnymi w szerszej debacie na temat władzy wykonawczej i egzekwowania przepisów imigracyjnych.
Organizatorzy ruchu No Kings przedstawiają demonstracje jako ogólnokrajowy dzień nieposłuszeństwa: „Od miejskich kwartałów po małe miasteczka, od schodów sądowych po parki miejskie, podejmujemy działania, aby odrzucić autorytaryzm — i pokazać światu, jak naprawdę wygląda demokracja”.
wired